środa, 21 maja 2014

akcja Uszyj Uśmiech na Dzień Dziecka dobiega końca


Drogie szyjące przypominamy, że końca dobiega akcja Uszyj Uśmiech na Dzień Dziecka.
Do najbliższego piątku 23 maja br. szyjemy podarki dla małych bohaterów i publikujemy zdjęcia gotowych prac w naszej grupie na FB. W weekend otrzymacie też od nas adresy, na które należy przesłać pełne pozytywnej energii szyciowe upominki.


Ponieważ dołączyło do nas kilka osób z poza naszej poznańskiej grupy (za co kłaniamy się nisko) prosimy te dobre istoty o przesłanie zdjęć podarków na adres Ani: szycie.koty@onet.pl  albo mój:  thimblelady@gmail.com 
Dzięki temu będziemy mogły przyporządkować podarki do konkretnych dzieciaczków i podesłać Wam adres korespondencyjny, pod który należy nadać przesyłkę.
Ponadto chciałybyśmy aby i zdjęcia Waszych prac znalazły się na tym blogu w poście podsumowującym akcję.


Pozostały zaledwie dwa dni!!! A więc kochane do dzieła!!!

sobota, 17 maja 2014

ogłoszenia...

Uwaga! Uwaga! Wszem i wobec ogłaszam, że poznańska grupa szyjąca, wzbogaciła się o jeszcze jedną blogerkę!

http://uszytkiann.blogspot.com


Aniu, gratulujemy decyzji! I życzymy wszystkiego dobrego i w szyjącym i blogowym świecie!

środa, 14 maja 2014

Było - minęło

     Długo wyczekiwane  III spotkanie  poznańskiej grupy szyciowej  już za nami. Odbyło się w samo południe 10 maja, niedaleko Starego Rynku.  



Tym razem  w nieco większej niż dotychczas grupie  (12 osób!) wybrałyśmy się na przylegającą do płyty Starego Rynku  ulicę Wodnej, gdzie pod numerm 3 mieści się  Lavenda Cafe. 




od lewej: Marlena, Ania, Magda, Karolina, Asia
Miejscówka okazała się klimatyczna i pełna  prostych, ale wyśmienitych frykasów. Nie odmówiłyśmy  więc sobie wysokokalorycznych słodkości. A co tam, jak szaleć to szaleć! Po degustacji z czystym sumieniem możemy polecić rozpływające się czekoladowe ciasto z bitą śmietaną i malinami, tradycyjną, ale genialną w swym smaku szarlotkę z gałką lodów, bezowe fantazje, lawendowe pyszności czy pełne zdrowia koktajle jogurtowe z owocami i chrupiącymi pestkami.






od prawej: Ania, Hania, Ania
I w tej  słodkiej atmosferze oddawałyśmy się prawdziwie babskim plotkom. Tkaniny, maszyny, wykroje, hafty, filcowanie…  gdzie kupić, co wybrać, co z czym połączyć… tematom nie było końca. W rozmowach pojawiły się też tematy poza szyciowe, ale o tym cicho sza (!), a poważne dysputy przerywały salwy śmiechu. 



od lewej: Ania, Hania, Ania, Asia, Marlena, Aania
Było tak miło, że pełne 4 godziny minęły nie wiadomo kiedy. Prawdą jest, że gdy spotykają się ludzie dzielący tę sama pasję, to choć w zasadzie się nie znają, potrafią godzinami dyskutować, czas mija im szybko i niezauważenie, tematy jakoś się nie wyczerpują, a wszystkim wydaje się, że znają się od lat. 
Dlatego takie spotkania polecam każdemu.


Jeszcze jedno spotkanie nie dobiegło końca, a my już planowałyśmy kolejne. Zaczęłyśmy snuć też bardziej realne plany na zorganizowanie prawdziwie szyciowego spotkania, na którym mogłybyśmy się dzielić się umiejętnościami, wiedzą i doświadczeniem podczas realizacji jakiegoś krawieckiego wyzwania. Znalezienie przyjaznego szyjącym miejsca - na przyzwoitych warunkach oczywiście - jak się okazuje nie jest proste, ale nie niemożliwe. Więc nie ustajemy w poszukiwaniach.  
A może ktoś z Was zna jakąś fajną miejscówkę w Poznaniu lub najbliższej okolicy, gdzie można by zorganizować tematyczne warsztaty szyciowe? Czekamy na podpowiedzi.



A tymczasem miłych i może wreszcie słonecznych majowych dni…